środa, 2 lipca 2014

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA... póki Friedman żyje

Kiedyś, przed laty zetknąłem się z nazwiskiem Friedman, prawdopodobnie – jeśli dobrze je sobie kojarzę – w kontekście wydarzeń na Węgrzech w 1956 r. Lecz urodzony w 1949 r. w Budapeszcie George Friedman, o którym  tu piszę, miał wtedy ledwie 7 lat,  zapewne więc w tych wydarzeniach nie uczestniczył. Nie mylę go także z Miltonem Friedmanem – znanym amerykańskim ekonomistą – twórcą monetaryzmu, ten bowiem urodził się w 1912 r. w Stanach Zjednoczonych, tam też zmarł w 2006 r.  Łączy ich jednak pochodzenie z węgierskiej rodziny o żydowskich korzeniach ; Milton Friedman też był dzieckiem węgierskich imigrantów. Nie o pochodzenie i okoliczności emigracji mi jednak idzie.

George Friedman jest znanym amerykańskim politologiem. Gruntowne wykształcenie, z doktoratem włącznie, zdobył w Stanach Zjednoczonych, był doradcą wielu czołowych amerykańskich wojskowych dowódców, jest także założycielem i dyrektorem generalnym prywatnej agencji STRATFOR (Strategic Forecasting, Incorporated), która może sprawiać wrażenie placówki naukowej, zajmuje się bowiem geopolityką i współczesną doktryną wojenną, w istocie jednak jest prywatną agencją wywiadowczą, ściśle współdziałającą z wywiadem państwowym (CIA).

Niechby sobie George Friedman żył, uprawiał prywatny wywiad i z materialno-patriotycznych pobudek pomagał amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej, lecz na uwagę zasługuje  osobliwa aktywność tego politologa-wywiadowcy w sprawach polskich. Poznałem wiele jego opracowań i wypowiedzi poświęconych naszemu krajowi i nie bez powodu zaryzykuję tezę, że jest jednym z głównych sprawców wielkomocarstwowego ogłupienia Polaków, które w istocie ma na celu ścisłe powiązanie Polski z realizacją strategicznych celów polityki USA w Europie, a zwłaszcza wobec Rosji.

Nie będę  prezentował wszystkich jego wypowiedzi w sprawach Polski, przytoczę tylko najważniejsze, a kto z mych Szanownych Czytelników zechce, z łatwością znajdzie wszelkie poświęcone naszemu krajowi teksty, wpisując w wyszukiwarkę hasło FRIEDMAN GEORGE.

W 2009 r. ukazała się w języku angielskim książka G. Friedmana pt. „Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek”, zawierająca opis przewidywanych w tym czasie geopolitycznych zdarzeń na świecie, w których autor przypisuje niezwykle znaczącą rolę Polsce. Nic zatem dziwnego, że już w tymże 2009 r. została przetłumaczona na polski i ukazała się na naszych półkach księgarskich.

Według zawartych na stronach tego „dzieła” przewidywań, w nadchodzącym stuleciu główną rolę na świecie odegrają: Stany Zjednoczone, Polska, Turcja i Japonia. Polska ma się odrodzić w kształcie przypominającym Rzeczpospolitą Obojga Narodów obejmując dotychczasowe nasze terytorium, Litwę, część Białorusi, Ukrainy, skrawek Rosji, Czechy, Węgry, część Austrii z Wiedniem włącznie, a nawet Zagrzeb i Bukareszt. W ten sposób staniemy się potęgą na skalę światową i przynajmniej w Europie nikt nam nie podskoczy.

A oto kolejna wróżba: w 2050 roku wybuchnąć ma III wojna światowa. Friedman przewiduje to zdarzenie z dokładnością do kilku miejsc po przecinku: W połowie XXI wieku, około roku 2050, wybuchnie Trzecia Wojna Światowa — pomiędzy USA, Polskim Blokiem, Brytanią, Indiami i Chinami po jednej stronie, przeciwko Turcji i Japonii. Niemcy i Francja dołączą do wojny w późnym jej stadium, po stronie turecko-japońskiej. Według Friedmana wojna rozpocznie się przez skoordynowany atak Turcji i Japonii przeciwko USA i ich sojusznikom. Friedman spekuluje nawet, że mogłoby to mieć miejsce 24 listopada 2050 o godz. 17 — w Święto Dziękczynienia. *)


Ale to nie koniec. U schyłku XXI wieku czeka nas jeszcze jedna wojenna przygoda, a mianowicie zbrojny konflikt między USA i Meksykiem, w którym Polska wspierać będzie oczywiście Stany Zjednoczone, a Brazylia Meksyk. To tyle o wojennych awanturach.

W jednym z wywiadów dla NEWSWEEKA tak Friedman przygotowuje Polaków do ich mocarstwowej roli: Największym problemem Polski jest właśnie to, że nie zdajecie sobie sprawy z własnej siły.(…) Polska gospodarka zajmuje 18. miejsce na świecie i ósme w Europie.(…) [Polacy] nie widzą gospodarczej siły swojego kraju i jego potencjalnej potęgi militarnej. Kiedy mówi się im: „Wasz kraj już jest ważnym graczem w Europie, a stanie się jeszcze ważniejszy” – nie mogą się nadziwić, że ktoś może w ogóle w ten sposób o Polsce myśleć. I dalej: Ale jeśli nie chcecie raz jeszcze popaść w zależność od któregoś ze swoich sąsiadów, musicie nauczyć się podejmować ryzyko, a także odbudować swoją potęgę militarną i pewność siebie. Pewność siebie jest tutaj najważniejsza. Polska została psychologicznie zmiażdżona przez II wojnę światową oraz zimną wojnę. (…) Jeśli jednak zakaszecie rękawy, do 2050 roku Polska będzie potęgą europejską. Stanie się liderem koalicji, którą Józef Piłsudski nazywał Międzymorzem. Koalicja ta tworzyć będzie najbardziej dynamiczny pod względem gospodarczym i politycznym region Europy.  

I na koniec cytat z jeszcze innego „dzieła” G. Friedmana, tym razem z przebitką na temat rzeczywistej roli Polski w polityce Stanów Zjednoczonych: Upadek Polski po odrodzeniu Rosji pozbawiłby Stany Zjednoczone kluczowego bufora przeciw Moskwie (…) Zdolność polskiej armii do powstrzymania lub opóźnienia rosyjskiego ataku na tyle, by sojusznik lub sojusznicy Polski mieli czas na przeanalizowanie sytuacji, zaplanowanie reakcji, a następnie jej realizację, musi być kluczowym elementem polskiej strategii. W międzyczasie Polacy będą zapewne tłuc Rosjan, Rosjanie Polaków, aż łaskawie Ameryka wyrazi swój pogląd w tej sprawie.

Brednie wygadywane i wypisywane przez Friedmana są ponoć wyrazem przewidywań futurologii politycznej. Tak na ten temat pisze w portalu RACJONALISTA Mariusz Agnosiewicz - dziennikarz, redaktor internetowy oraz działacz ruchu humanistyczno-wolnomyślicielskiego i antyklerykalnego w Polsce: Futurologia geopolityczna — jako część politologii — to jedna z ciekawszych form szarlatanerii i pseudonauki, której w żadnym razie nie należy lekceważyć czy dezawuować jej wartość predykatywną.**) Szarlataneria futurologiczna polega nie na tym, że ma ona niewielką wartość jako narzędzie przewidywania przyszłości czy choćby trendów geopolitycznych, lecz na tym, że w gruncie rzeczy o co innego w niej chodzi. Jej istotą jest bowiem nie tyle próba przewidywania tych trendów, co ich kreowania. Jako taka nie jest wcale nauką o przyszłości, lecz formą polityki i inżynierii społecznej. Tyleż prognozuje, co projektuje ona trendy w oparciu o potencjalne możliwości kształtowania przyszłości. Futurologia geopolityczna jako narzędzie określonej polityki jest tym bardziej skuteczna, im więcej osób uwierzy w projektowany scenariusz.

I to byłoby na tyle. Acha, to także jest ważne, że wraz z młodym pokoleniem rośnie liczebność wierzących w mocarstwowość Polski i friedmanowskie wizje. A wśród starszego pokolenia idiotów też nie brakuje. Dzięki nim, gdy prezydent Obama przyjechał  ostatnio do Polski, pogłaskał nas po łebku. Jak wiernego psiaka, który szczeka gdy mu każą.

________

*) Mariusz Agnosiewicz, " Friedman: Polska od Bałtyku po Krym i Adriatyk". Portal RACJONALISTA , 19.06.2014

**) Predykatywny -proroczy, przewidujący             

4 komentarze:

  1. Ja też uważam że ten Friedman raczej chce przekonać ludzkość do tego że Polacy to tacy kozacy którzy zatrzymają Ruskich na Wiśle przy pomocy technologii USA.Pytanie jakim kosztem i co USA za tę pomoc w rozwaleniu konkurencji (Niemcy/Rosja)chce w zamian? Ciekaw jestem jakie zdanie ma pan Friedman w sprawie gruntów w Polsce wartych 65 MLD dolarów które Żydzi z USA chcą zawłaszczyć.Tak zawłaszczyć szantażem lub podstępem.Czemu?Gdyż gdyby z Nami grali sprawiedliwie to od Szkopów i Ruskich wzięliby forsę za stary z II Wojny Światowej za te grunty i przyszli do Naszego Prezydenta z propozycją wykupienia ich w celu stałego osiedlenia się. Wtedy prezydent demokratycznego kraju w tej sprawie zrobiłby referendum.Tylko jeśliby ponad połowa uprawnionych Polaków poszła na te referendum ogólnokrajowe i powiedziała TAK to wtedy sprzedalibyśmy tym żydom te grunty.To by było sprawiedliwe.Natomiast pan Friedman pokazuje nam przyszłe plany Elit w USA a tam dużą rolę odgrywają żydzi.Proszę znaleźć w internecie:Tajne Przemówienie Jakuba Bermana do żydów w Polsce. Według tego co mówi Friedman my owszem będziemy krajem frontowym ale tylko po to aby żydzi z USA i Izraela mieli gdzie się schować jak zacznie się kolejna rzeź na Świecie.YouTube--> Szymon Peres-bez problemu wykupujemy Polskę.

    OdpowiedzUsuń