sobota, 5 lipca 2014

ZBRODNICZE EFEKTY RELIGIJNEGO OSZOŁOMIENIA

Pobożność nie  jest stanem, który człowiek osiąga w płodowym etapie swego istnienia. Dochodzi się do niej idąc przez życie ciernistą drogą wyzbywania się innych przymiotów umysłu. Prof. Bogdan Chazan miał jednak najprawdopodobniej  ten stan zagwarantowany od narodzin, w judaizmie bowiem „chazan”, to osoba prowadząca nabożeństwo z mniejszego pulpitu przed Aron ha-kodesz.1)


Lekarz-ginekolog Bogdan Chazan, zanim zrobił habilitację i osiągnął profesurę, skrobał w czasach PRL każdą kuciapkę, gdy jej właścicielka sobie tego zażyczyła i była w stanie za to zapłacić. W ten sposób osiągnął dość wysoki standard życia, porównywalny zapewne z dzisiejszym, gdy pensja dyrektora szpitala w znaczniejszym jeszcze stopniu pozbawia człowieka wszelkich materialnych trosk. Taka pensja umożliwiła mu wstąpienie na najwyższy szczyt pobożności, na którym nie tylko przebywa się w otoczeniu ludzi podobnych sobie, lecz można na nim ogłosić się wrogiem wszelkiego skrobania płodów, aż do przypadków dozwolonych prawem włącznie i każdej innej głupoty inspirowanej religią. Znanym powszechnie, ostatnim efektem religijnej aberracji Profesora jest potwornie uszkodzony płód, bezdennie głupią jego decyzją skazany na rychłą śmierć po przyjściu na świat.


Kawał młodości spędziłem w czasach zdominowanych przez inną  odmianę ideologii i znam setki, jeśli nie tysiące, przypadków, gdy w wielu sprawach zastępowała ludziom myślenie. Luksus uwolnienia od trudów intelektualnego wysiłku  zapewniła prof. Chazanowi także Wanda Półtawska,  93 letnia dzisiaj lekarka, b. przyjaciółka Karola Wojtyły, która zredagowała zupełnie już ogłupiający tekst odmiany tzw. klauzuli sumienia pt. DEKLARACJA WIARY Lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej, podpisany przez co najmniej 3 tysiące religijnie oszołomionych pracowników służby zdrowia i studentów medycyny. 2)




[caption id="attachment_1029" align="aligncenter" width="620"]Prof/ Chazan z godną siebie asystą                                 Prof.  Chazan z godną siebie asystą[/caption]

Na szczęście nie brakuje wśród lekarzy ludzi normalnych, jak np. prof. Romuald Dębski - dyrektor szpitala na warszawskich Bielanach, który zdecydowanie przeciwstawił się chorym pomysłom Chazana, lecz nigdy nie wiadomo na kogo i gdzie trafi kobieta z ciążowymi kłopotami. To w bielańskim szpitalu właśnie pacjentka, której Chazan odmówił dozwolonego prawem usunięcia potwornie uszkodzonego płodu, urodziła skazane na rychłą śmierć dziecko.


Utarło się sądzić, że jeśli ktoś ma choćby zawodowy tytuł magistra, nie mówiąc o doktoracie czy habilitacji, jest oczywiście mądrym człowiekiem. Tytuł profesorski wielu wręcz powala przed tą studnią mądrości. Tymczasem należy odróżnić poziom wiedzy zawodowej w danej dziedzinie od mądrości ogólnej, pozwalającej wyjść poza granice wyuczonej specjalizacji. Oczywiście warunkiem sine qua non takiej możliwości jest inteligencja, lecz ona także nie gwarantuje pełnego sukcesu.


Pracując w jednym z departamentów Służby Bezpieczeństwa w MSW PRL, poznałem w latach 70. pewnego człowieka, który w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego osiągnął niebywały sukces. Założę się jednak, że będzie on dziesiątki razy kompromitował Polskę rozmaitymi idiotyzmami, bo po prostu jest głupkiem, którego wszelkie cele mieszczą się na czubku nosa. Mimo to, jako człowiek jednak inteligentny, należał w latach 70. (nie wiem czy później też) do grona najlepszych polskich brydżystów, a jest brydż grą, w której  zapewne Jarosław Kaczyński sukcesów by nie odnosił. Nic więc dziwnego, że pojęcie „inteligencji” ma wiele definicji, a określany nim przymiot umysłu pozwala zdobyć zawodowe kwalifikacje z najwyższej półki, w żadnym jednak stopniu nie oznacza to posiadania reszty wiedzy i doświadczenia, których suma składa się na mądrość człowieka.


Tzw. „klauzulę sumienia” wprowadzono artykułem 39 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996 r. w takim oto brzmieniu:  Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30,3) z tym że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.  Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego. Podobna regulacja zawarta jest  art. 12 & 2,3,4 Ustawy z 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej.


"Klauzula sumienia" umożliwia lekarzom oraz średniemu personelowi służby zdrowia odmowę dokonania i udziału w aborcji, eutanazji, samobójstwie, selekcji eugenicznej 4) (jednak z zastrzeżeniami, które zawarłem w odnośniku), a także wypisywania środków antykoncepcyjnych, aborcyjnych, dopingujących i odurzających. Wszystkie te dziedziny są dokładnie uregulowane przepisami prawa świeckiego, nie istniał zatem żaden powód, by wtrącało się w nie prawo kościelne. Efekt jest tylko taki, że co niektórzy, powołując się na normy tego drugiego, bezczelnie łamią regulacje zawarte w przepisach prawa powszechnego. Jeśli pozwalająca na to III RP mimo wszystko chce się nazywać państwem prawa, to pielęgniarki, położne i lekarze z profesorami włącznie inspirowani takimi pomysłami, jak „klauzula sumienia” zawarta w wymienionych wyżej aktach  prawnych, a zwłaszcza ostatnim wynalazkiem Wandy Półtawskiej, winni poszukiwać zajęcia poza publiczną służbą zdrowia.


Pani prezydent Warszawy zauroczona prof. Chazanem

                        Pani Prezydentka Warszawy zauroczona prof.Chazanem

Nie znam rzeczywistego podłoża sformułowania i uchwalenia tych przepisów, domyślam się tylko, że stanowiły je tzw. nauki Jana Pawła II. Nie mam nic przeciwko nim pod tym wszakże warunkiem, że nie są mi bezczelnie narzucane, jak to się dzieje w tzw. demokratycznej III RP. Niechże biskupie kurie zarządzą wybudowanie albo nawet przejęcie na wyłączne utrzymanie kilku szpitali w Polsce i regulują w nich papieskimi normami nawet rozdział papieru toaletowego na poszczególne oddziały, lecz szpitale świeckie, włącznie z ich nazwami i zasadami postępowania personelu, nie powinny mieć nic wspólnego z normami dyktowanymi przez Kościół.


Warszawski szpital p.w. św. Rodziny, któremu dyrektoruje prof.Chazan, jest placówką pionu ochrony zdrowia Urzędu Stołecznego. Gdyby p. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz kierowała się dobrem pacjentów lecznic podległych kierowanemu przez nią urzędowi, natychmiast po czynie prof. Chazana powinna była zawiesić go w czynnościach (w 2002 r. był w takim trybie zawieszony, lecz po kilku miesiącach wyszedł z tego obronną ręką) przynajmniej na czas starannie prowadzonego dochodzenia. Wątpię jednak, by była zdolna to uczynić. Zbliżają się wybory i zapewne Pierwsza Dama Warszawy nie zaryzykuje utraty poparcia Kościoła i co bardziej zdewociałego elektoratu.


Mam nadzieję, że wcale niemała część wyborców, złożona z ludzi normalnie myślących, nie zapomni jej chazanowej hecy i da temu wyraz przy wyborczej urnie.


______


1)    Wg Wikipedii: Aron ha-kodesz – w synagodze szafa ołtarzowa w postaci ozdobnej drewnianej skrzynki służąca do przechowywania zwojów Tory, czyli rodału. Jeden z najważniejszych elementów wyposażenia głównej sali modlitwy, stojący na osi ściany skierowanej w stronę Jerozolimy.

2)    Jeśli ktoś z Państwa chce się solidnie ubawić, proszę zajrzeć pod adres: http://www.deklaracja-wiary.pl/img/dw-tresc.pdf

3)    Art. 30. Lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.

4)    Wikipedia: Eugenika Współcześnie jest to bardziej neutralny ideowo system poglądów zakładający możliwość doskonalenia cech dziedzicznych człowieka, którego celem jest tworzenie warunków pozwalających na rozwój dodatnich cech dziedzicznych i ograniczenie cech ujemnych. W zakres eugeniki wchodzą m.in. poradnictwo genetyczne i świadome rodzicielstwo. Negatywne konotacje pojęcia wiążą się przede wszystkim z nadużyciami eugeniki w hitlerowskich Niemczech.

7 komentarzy:

  1. Obawiam się,że dla tego psychopaty NIE religia/wiedza liczą się, ale ZEMSTA na tych, co mogą więcej, bo mogą rodzić.Lekarz, który kobietę traktuje jak przedmiot , a raczej narzędzie do płodzenia to ciężki przypadek...Bardzo ciężki i dlatego społeczeństwo NIE ma na taki przypadek właściwej miary /kary...Ale znajdzie je, bo musi.Amen.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje z trafieniem, mam na myśli "głupka" o którym Pan napisał.
    Dzisiaj, tj. 11.08.2014 się popisał rękoczynem. Jak sądzę nie został wtedy (lata 70/80) pozyskany (a więc nie ma Zobowiązania do współpracy) tylko dlatego, że nie miał żadnych ciekawych info do przekazania, może za wyjątkiem treści swoich manifestów wywieszanych nocą, na klatce schodowej, w miejscu zamieszkania. Znam kilka osób, które "na niego" głosowały i nie mogę się nadziwić głównie osobom po 40, które powinny pamiętać jego osiągnięcia "biznesowe" z lat 90. Widać Polak jest głupi i przed szkodą i po szkodzie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Potrafisz mocno zainteresować tematem

    OdpowiedzUsuń
  4. bede tu powracać bo fajnie piszesz

    OdpowiedzUsuń