środa, 7 maja 2014

TAJEMNE DROGI TWÓRCZEJ PODNIETY

          We wtorek był u mnie znajomy, który zajmuje się badaniem dziejów Polski w okresie hitlerowskiej okupacji oraz po zakończeniu wojny, gdy odrodziła się jako Polska Ludowa, od 1952 r. funkcjonowała jako PRL i wreszcie padła pod ciosami ogłupionej przez "Solidarność" klasy robotniczej. Próbuje też wyjaśniać te meandry.
          Znajomy nie jest historykiem, lecz ten okres historii Polski stał się jego hobby i prawdopodobnie za żadne pieniądze nie wróciłby do uprawiania swego inżynierskiego w dziedzinie chemii zawodu. Na wkus i cwiet tawariszczia niet skomentuję to porzekadłem w nieużywanym dzisiaj w Polsce języku, obowiązuje bowiem bełkotanie po angielsku

          Znajomy przyniósł mi numer tygodnika społeczno-politycznego NASZA POLSKA, który ujrzałem po raz pierwszy w życiu. Tygodnik wydaje wydawnictwo "Szaniec" i nie wiadomo jaką polityczną opcję reprezentuje. Zapewne kościelną, bo pełno jest materiałów z uświęcenia JPII, lecz nie brakuje także innych smaczków.

          Jeden z nich jest zawarty w pomieszczonym na pierwszej stronie artykule Tadeusza M. Płużańskiego pt. "Bezkarny zbrodniarz z UB". Rzecz jest o b. funkcjonariuszu b. resortu bezpieczeństwa publicznego - Jerzym Kędziorze. Człowiek liczy sobie dzisiaj 89 lat, z inicjatywy IPN miał sądową rozprawę, podobno został skazany, a później - też podobno - uniewinniony. Lecz zawzięty do głębi syn Tadeusza Płużańskiego *)- publikuje fotokopię prywatnego "listu gończego" za Kędziorą, który rozkolportowany został w miejscowości, gdzie ten stary człowiek dożywa swych dni. Jego publikacja znalazła też miejsce na łamach wspomnianego piśmidełka katolickiego, który to katolicyzm podobno słynie ze skłonności do wybaczania
          Nie przeczytałbym nawet zdania tekstu autorstwa Tadeusza Płużańskiego - juniora, od postanowienia odstąpiłem jednak, bo mam z nim osobiste porachunki, które skłaniają mnie do twierdzenia, że jest człowiekiem absolutnie niewiarygodnym, niegardzącym w swych rozprawach ordynarnym kłamstwem. Nie poszukuję miejsc publikacji jego "dzieł", gdy jednak zyskałem możność poznania jednego z nich bez wysiłku, postanowiłem zbrukać swe oczy tekstem żałosnego publicysty in spe.
          Płużański jest znakomitym nagłaśniaczem idiotyzmów wyczynianych przez IPN. Jak można było dopuścić do tak brutalnego naruszenia podstawowych zasad prawa w postaci niektórych przepisów o tej żałosnej historyczno-śledczej hybrydzie, tylko chora wyobraźnia autorów to pojmuje. No, ale mają oni do swej dyspozycji takich, jak Płużański publicystów, którzy zrobią wszystko, czego się od nich oczekuje. Wypisz, wymaluj jak czynili to niegdyś równie usługowi niektórzy dziennikarze mediów w czasach głębokiego stalinizmu w Polsce.
          Wracam do mych osobistych porachunków z tym "publicystą". Napisał on i opublikował w witrynie "niezależna.pl" poświęcony mi tekst, pełen bredni, do których nawet nie godziło mi się odnosić. Gdy więc poczytałem sobie pisaninę tego autora w NASZEJ POLSCE, upewniłem się w przekonaniu, że Tadeusz Płużański specjalizuje się w bredzeniu na temat ludzi, których ma za swych ideowych przeciwników. Jest też natchnieniem dla innych równie zdolnych pismaczków, bo za pomocą wyszukiwarki znalazłem na stronie "3obieg.pl"wpis zatytułowany "Zbrodniarz z SB" także mnie poświęcony.
          Mógłbym oczywiście jednego czy drugiego idiotę poskarżyć do sądu i domagać się zadośćuczynienia. Oznaczałoby to jednak, że traktuję ich poważnie, czego nigdy bym sobie nie wybaczył. Pisz pan zatem panie Płużański, co zatrutą śliną panu do łba strzeli, bo ja nie zamierzam z panem się wadzić. Nie ma z kim.
          Przyznam jednak, że mimo wszystko dostarczył mi ten człowiek natchnienia sprawiając, że napisałem 3 zwrotki wierszem naśladującym znany utwór mego ulubionego poety - Juliana Tuwima. Pozwolę sobie zamieścić tutaj ów przejaw mej twórczej weny.
_________
*)Tadeusz Płużański-senior za podziemne spiskowanie skazany został w 1948 r. na karę śmierci, którą Bolesław Bierut zamienił na dożywocie, to natomiast potrwało do 1956 r., gdy po uniewinnieniu Tadeusz Płużański-senior wyszedł na wolność

              ZACHĘTA DO PIESZCZOTY
                                                                      naśladowanie Juliana Tuwima

                               Rządzą dziś Polską różne stwory -
                                      przystojne, a czasem kurduple.
                                      Chcąc przykryć myśli niedobory,
                                      dobierają się kumpel z kumplem
                                      i wrzeszczą, że oni są zbawcami,
                                      przejawiając bezczelny tupet.
                                      Nie będę gadał z palantami.
                                      Niechaj pocałują mnie w dupę.

                                       Żydzie Bronisławie Wildsteinie
                                       i aryjski T.M. Płużański !
                                      Wy, którzyście mnie i podobnych,
                                       piętnowali znakiem zbrodniarskim,
                                       uchodząc za patriotów trupę.
                                       Mam was za wybryk ewolucji,
                                       lecz i wielką prośbę przedstawiam:
                                       Pocałujcie mnie obaj w dupę.

                                       A gdy rozum wróci do Polski
                                       i kretyn poniecha lustracji.
                                       Gdy z obcym rozstaniem się wojskiem
                                       i mocarstwowej obcej nacji
                                       w tyłek przestaniem się wciskać,
                                       by poddańczo chłeptać tam zupę,
                                       do nikogo już nie zawołam
                                       o pieszczotę całusa w dupę.

5 komentarzy:

  1. Czytałem ostatnio coś autorstwa tego jegomościa,chyba na temat rotmistrza Pileckiego,który podobno znał się dość blisko,czy też z opowiadania z seniorem Płużańskim.W kontekście tego artykułu czytałem
    też inne,związane z pobytem w obozie oświęcimskim Józefa Cyrankiewicza i porównując je mam swoje zdanie na temat"pisarstwa"
    juniora,które pokrywa się z opinią Autora.Szkoda cennego czasu na czytanie takich opowieści,gdyż zwoje mózgowe mogą nie wytrzymać,a to
    mogłoby doprowadzić do nieodwracalnej choroby. Natomiast motto
    wiersza wynikające z twórczego natchnienia Autora nawiązuje do znanych obiegowych opinii byłych milicjantów,ubeków,esbeków i innego"ścierwa" na temat ich własnych pogrzebów.Otóż niektórzy z nich wydają stosowne polecenia swoim najbliższym,aby w trumnie
    układać ich nie na plecach,tylko na brzuchu.Dlaczego? Ano dlatego,że
    jak mówią,aby wszyscy pocałowali ich w dupę.Ja,również przychylam się
    do tych opinii,z jednym jednak zastrzeżeniem-nie wszyscy,gdyż
    obrażałoby to dużą część mądrych,przyzwoitych ludzi odróżniających
    dobro od zła na gruncie światopoglądu świeckiego,a nie nakazów i
    zakazów religijnych.Monopol na "pieszczotę całusa" mają natomiast
    wszelkiej maści kłamcy i hipokryci.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodam do tego ..modlitwy polaka z filmu Dzień Świra

    Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawisły i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."

    https://www.youtube.com/watch?v=V2sedTLIRWU
    pozdrawiam ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam.
    http://polish.ruvr.ru/2014_02_24/Polska-Ukraina-Okno-z-widokiem-na-psychiatryk-Cz-II-7666/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry art.
    Polecam.
    http://polish.ruvr.ru/2014_02_24/Polska-Ukraina-Okno-z-widokiem-na-psychiatryk-Cz-II-7666/

    OdpowiedzUsuń
  5. gazda 110-na tym samym portalu"Głos Rosji.pl" w zakładce punkt widzenia
    jest jeszcze"Okno z widokiem na psychiatryk"-część I. Z tej samej zakładki polecam też"Oto słowo Marii" i wiele innych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń