Wywiad zaskakuje tytułem: Życie polityczne i erotyczne, a istotę rzeczy odnaleźć można już w pierwszych zdaniach interview: Czy partia ma znaczenie ? – pyta Jacek Żakowski. Dla zdrowia seksualnego ma. Są na to dane – odpowiada mu rozmówca. Na przykład takie, że wyborcy centroprawicy mają o ponad 2 cm dłuższego penisa niż wyborcy centrolewicy – podpowiada znakomicie przygotowany do wywiadu publicysta POLITYKI. Prosiliśmy mężczyzn, żeby tę informację podali, jeśli sami kiedykolwiek zmierzyli swojego penisa w stanie erekcji. Popierający SLD deklarowali, że ta długość to średnio 16,20 cm., sympatycy PO - 17,41, a deklarujący poparcie dla PiS -18,35 – fachowo uzupełnia rozmówca.
Przed laty zaskoczył mnie fenomen PiS. Bo partia ze skrajnie durnowatym programem, dowodzona nadto przez operetkowego wręcz przywódcę, odnosząca jednak ogromny wyborczy sukces – to było nie do pojęcia. Lecz ludzie przeczuwali co mogą zyskać sympatyzując z PiS-em. Intuicja elektoratu, to doprawdy trudna do zrozumienia osobliwość. I dopiero seksuolog odkrył istotę wyborczych nadziei zwolenników Jarosława Kaczyńskiego.
Rewolucja Angielska, którym to mianem określa się serię trzech wojen domowych między zwolennikami parlamentaryzmu i rojalistami w latach 1642- 1651, nie miała tak wyraziście społecznego charakteru jak Wielka Rewolucja Francuska, zapoczątkowana w 1789 roku symbolicznym zburzeniem Bastylii. Znajduję tu pewną analogię do rewolty wzbudzonej w sierpniu 1980 roku w Polsce. Prości naiwni stoczniowcy sądzili, że obalając „komunę”, fundują narodowi wolność, demokrację i dobrobyt, tymczasem, jak się okazuje, główny motyw tego zrywu stanowiła wielka nadzieja na zyskanie niezwykle wymiernej korzyści przez tych, którzy od początku rozumieli jego istotę. W wymiarze bezwzględnym różnica 2,15 cm to doprawdy drobiazg. Gdy uzmysłowić sobie jednak obraz instrumentu o tyle wydłużonego, można pojąć sedno motywacji bojowników „Solidarności”, bezwzględnie walczących z nierozumiejącym ich intencji reżimem.
[caption id="attachment_761" align="aligncenter" width="800"] Panie Prezesie, wierzymy Panu, że jest tego aż tyle, prosimy jednak pokazać jak to wygląda w naturze[/caption]
Mimo wielkości przemiany zaistniałej w Polsce przed ćwierćwieczem, trzeba zdać sobie sprawę z osobliwego braku konsekwencji w dalszych dokonaniach. W pierwszym odruchu buntu wyładowuje się zwykle niemal w całości rewolucyjny potencjał i musi upłynąć sporo czasu, by dokonały się dalsze, o podobnej doniosłości przeistoczenia. Toteż wielu członków różnych politycznych ugrupowań, mniej lub bardziej odległych ideowo od PiS, miało prawo zadać sobie pytanie: ile zyskamy przystępując do partii Jarosława Kaczyńskiego ? Czy każdy zyska średnią 2,15 cm, którą dzięki swym badaniom wykazuje naukowiec, czy nie wszyscy osiągniemy ten wymiar, jak to zwykle w przypadku średniej arytmetycznej bywa.
[caption id="attachment_1580" align="aligncenter" width="600"] Także pos. Zbigniew Girzyński nie chce pokazać jak w PiS dużo zyskał i tylko gestem czyni aluzję do wymiaru korzyści z tytułu bycia tam członkiem [/caption]
I jeszcze o jedno mi idzie. O jawność naszego życia mianowicie ! Jeśli wystąpiły tak daleko idące korzystne zmiany, to dlaczego je skrywamy ? Toż jednym z najważniejszych motywów walki z komunistycznym reżimem, podjętej przez „Solidarność”, było dążenie do jawności w życiu publicznym. Niechże więc Jarosław Kaczyński i główni przedstawiciele jego partii, przestaną skrywać wymiar zmiany, która dokonała się w nich dzięki wyznawanym poglądom. Niechaj ukażą wszystkim co zyskali w procesie przemian politycznego myślenia o Polsce. Jeśli średnia osiągnięć wynosi 18,35 cm., jestem pewien, że kręgi przywódcze partii, w pełni ujawniając swój wizerunek, mogą przysporzyć jej rzesz zwolenników. Jako przywódcy musieli zyskać więcej i naoczne ukazanie tego przyrostu, może przynieść partii wiele korzyści. A samorządowe wybory tuż tuż.
_______
*) POLITYKA, nr 45(2983), 5 11 – 11, 11 2014
Biorąc pod uwagę najnowsze sondaże, to sumując wychodzi, że prawicę (również PO i inne) popiera większość rodaków (to i chyba facetów?). To już nie wiem. Mamy wielkie... , czy może tylko jesteśmy wielkimi... ? :) No to kroczem do przodu. Ku chwale. :)
OdpowiedzUsuńOj tam, Kaczyński. Wystarczy, że Hofman już pokazał... no co go stać. Przy okazji, panie Wiesławie, 1 listopada pozwoliłem sobie również w Pańskim imieniu zapalić znicz na grobie Andrzeja B.
OdpowiedzUsuńPoparcie dla prawicy będzie gwałtownie rosło po publikacji wyników badań prof. Izdebskiego. Sądzę, że badania te winny stać się zachętą dla partyjnego aktywu PiS by je kontynuować w kierunku ustalenia ile zyskuje się na długości zmieniając poglądy na prawicowe, ile przyrostu zapewnia oddanie głosu w wyborach na kandydatów PiS, a jak rośnie długość po wstąpieniu do partii. Jeśli wykazana zostanie w sposób nie budzący wątpliwości oczywista zależność największego wzrostu długości członka od wstąpienia w szeregi PiS, sądzę, że liczebność rej partii może przekroczyć stany,które osiągała PZPR w okresie jej największej popularności.
OdpowiedzUsuńCo by nie było w zaciszu alkowy gadane, rozmiar jednak ma znaczenie, ale na gębę facetom nie wierzymy.:-)))))))))))))
OdpowiedzUsuńPomyślności.
dodaje do ulubionych
OdpowiedzUsuń